No i stało się.

Czy to początek rewolucji, czy początek końca wyścigów jakie znamy?

Wielka Brytania jako kolebka wyścigów konnych zawsze kojarzyła się nam jako najbardziej konserwatywny z krajów wyścigowych. Jeżeli pojawiały się jakieś nowości mające polepszyć tę dziedzinę sportu, zawsze odbywało się to przy zachowaniu szeroko rozumianej idei dotyczącej rywalizacji i wygrywania. Tym razem chyba można odnieść wrażenie, że koledzy z Wysp „zagalopowali” się trochę. Jak się okazało kilka dni temu, dziennik „Daily Mail” miał bardzo dobre źródło odnośnie ewentualnych zmian w przepisach. British Horseracing Authority opublikował we wtorek (12.07.2022) długo oczekiwany raport z prac Whip Consultation Steering Group oraz propozycję zmian w karach. W skład zespołu weszli:

David Jones (Przewodniczący) – przedstawiciel BHA,

Tom Blain – reprezentant Barton Stud,

Henry Daly – trener,

Celia Djivanovic – właściciel koni,

Tom Goff – reprezentant Blandford Bloodstock,

John Gosden – trener,

Sue Hayman i Baroness Hayman of Ullock – członkowie Izby Lordów,

Dr Neil Hudson – członek Parlamentu, lekarz weterynarii,

Nick Luck – dziennikarz,

P.J. McDonald – jeździec,

Roly Owers – dyrektor w World Horse Welfare, lekarz weterynarii,

James Savage – przedstawiciel Sir Michaela Stoute’a,

Tom Scudamore – jeździec,

Nick Smith – dyrektor ds. wyścigów na torze w Ascot,

Sulekha Varma – przedstawiciel Jockey Club Racecourses, kierownik mityngu na torach w Aintree i Carlisle.

Zadaniem wyżej wymienionych było prześledzenie wszystkich aspektów związanych z batem pod względem prawnym, wizerunkowym oraz dobrostanu koni. Na podstawie zebranych materiałów przedstawiony został do BHA raport zawierający zalecenia co do przyszłości bata w wyścigach w Wielkiej Brytanii. Na początku należy powiedzieć, że proponowane zmiany mają się pojawić wyłącznie w Wielkiej Brytanii i to najwcześniej jesienią tego roku. A o czym mówi wspomniany raport. Otóż nakreśla on kluczowe zasady, które mają sprzyjać bardziej przemyślanemu i rozsądnemu używaniu bata jako zachęty dla konia w wyścigu. Należy położyć większy nacisk na edukację i poprawę standardów używania bata, zapewnić spójność pracy sędziów oraz ramy kar, które mają działać jako skuteczny środek odstraszający przed ewentualnymi nadużyciami. Poniżej tłumaczenie zaleceń Zespołu:

  • “Podstawową zasadą używania bata jest bezpieczeństwo uczestników wyścigu.
  • Bat nadal będzie dopuszczony do używania w wyścigach.
  • Wolno używać wyłącznie batów typu ProCush, z wyraźnie określonymi zasadami ich stosowania.
  • Użycie bata jako zachęty powinno być ograniczone tylko do pozycji bekhendowej (bat skierowany do dołu, podobnie jak przy uderzaniu w łopatkę, trzymając jednocześnie wodze).

  • Należy pracować nad harmonizacją przepisów odnośnie używania bata i stosowania kar. Natomiast BHA powinien nadal odgrywać wiodącą rolę w dyskusjach na temat ujednolicenia przepisów z jego międzynarodowymi odpowiednikami, zwłaszcza Irlandią i Francją.
  • Zmiany w wyścigowych regulacjach prawnych bata powinny zostać zweryfikowane pod kątem poprawy jazdy jeźdźców, jak również w zakresie standardów używania bata, jak i spójności sędziowania.
  • Oficjalne wytyczne w przepisach dotyczące niektórych aspektów powinny zostać dopracowane i ulepszone. Dzięki temu nie będzie dochodzić do rozbieżności w interpretacji, a to z kolei zapewni spójność w egzekwowaniu przepisów.
  • Zostanie powołany panel przeglądowy, który oceni wszystkie potencjalne wykroczenia związane z batem. Panel będzie zajmował się wszystkimi zgłoszeniami skierowanymi od Sędziów co do nadużyć, jak również będzie miał prawo do podejmowania stosownych kroków w przypadku samodzielnego stwierdzenia naruszeń.
  • Progi nakładania niektórych kar za bat zostaną zaostrzone, celem zwiększenia efektu odstraszającego.
  • Za niektóre wykroczenia kary zostaną podniesione. Niektóre z dotychczas stosowanych kar są zbyt niskie i ich stosowanie nie przyniosło spodziewanego rezultatu.
  • Kary finansowe nakładane na jeźdźców amatorów za wykroczenia związane z batem zostaną podniesione.
  • Gradacja oraz rodzaj kar za użycie bata powyżej dozwolonego limitu, czyli najczęściej popełnianych przestępstw, zostaną zrewidowane w celu zwiększenia efektu odstraszenia.
  • Kary za użycie bata powyżej dozwolonego limitu w głównych wyścigach, zostaną podwojone względem identycznych przewinień (za to samo wykroczenie) w standardowych wyścigach.
  • Powtarzające się wykroczenia należy omówić na wcześniejszym etapie, a kary za nie muszą zostać podniesione, aby zmniejszyć ich występowanie.
  • Dyskwalifikacja konia zostanie wprowadzona do kar za szczególnie poważne użycie bata powyżej dozwolonego limitu, w przypadku wyraźnego i rażącego złamania przepisów. (Przypomnijmy, że w Wielkiej Brytanii obowiązuje limit 7 uderzeń w gonitwach płaskich i 8 w gonitwach płotowych oraz przeszkodowych)
  • BHA, w imieniu branży wyścigowej, powinien zlecać i wspierać badania nad skutkami użycia bata, z wykorzystaniem wszelkich dostępnych materiałów naukowych.
  • BHA powinien regularnie analizować specyfikację techniczną dopuszczonego bata, celem wprowadzenia wszelkich innowacji technologicznych, które wpłyną na poprawę dobrostanu i bezpieczeństwo koni.
  • Brytyjskie wyścigi powinny dołożyć wszelkich starań, aby wyjaśniać widzom zasady stosowania oraz wszelkie regulacje dotyczące bata.
  • Zmiana nazwy „bat” na inną nie jest bezpośrednią, formalną propozycją wyścigową uczestników. Jednak należy zachęcać i wspierać media, aby mówiąc o bacie używany był stosowny i odpowiedzialny język.
  • BHA oraz tory wyścigowe powinny ustalić standardową umowę z jeźdźcami na wyścigi charytatywne i legendarne, aby zapewnić, że zawodnicy biorący udział w takich wyścigach mają jasność co do swoich obowiązków w odniesieniu do używania bata.”

Wczytując się w powyższe wytyczne, trudno się z niektórymi nie zgodzić. Np. sposób używania / trzymania bata przy uderzeniu. Jak to tłumaczy BHA – “Backhand zniechęca do wykonywania szerokich zamachów. Tym samym sposób operowania jest bardziej stylowy wizualnie. Jednocześnie zmniejsza się prawdopodobieństwo użycia bata z nadmierną siłą, wynikającą z zamachu wykonywanego z wysokości powyżej ramion.” I to tyle z tych bardziej praktycznych aspektów. Nie za bardzo zrozumiały jest wymiar kary za bat w zależności od rodzaju gonitwy, a przede wszystkim w porównaniu do innych stwierdzonych przewinień. Używając polskiej  nomenklatury – w gonitwach pozagrupowych (np. Derby) za to samo przewinienie co w gonitwie IV, III, II i I grupy jeździec otrzyma „dubla” kary. Czy Jolly Jumper lub widzowie inaczej odbiorą użycie bata w pierwszej gonitwie dnia (handicap III grupy) niż w Derby? Tu chyba chodzi tylko i wyłącznie o wizerunek i odbiór samej gonitwy przez widzów. Nie ma to nic wspólnego z dobrostanem, bezpieczeństwem etc.  Pytanie, czy widzowie dowiedzą się o wymiarze kary w dniu gonitwy? Kolejna sprawa – wysokość kar. Skupmy się tylko i wyłącznie na przekroczeniu limitu uderzeń według nowego angielskiego “karomierza”. Za 1 uderzenie powyżej dozwolonego limitu – 3 dni zawieszenia licencji, no chyba że w ważnej gonitwie – no to już 6 dni. A jak to się ma do angielskich kar za nieostrożną jazdę (careless riding) jeźdźca w gonitwie, w wyniku czego inny koń lub konie zostały potrącone bądź im przeszkodzono, ale nie skutkowało to zamianą miejsc. Otóż pierwsze tego typu przewinienie to ….. od 2 do 4 dni zawieszenia licencji. A przy niewłaściwej jeździe (improper riding) od 2 do 5 dni zawieszenia licencji. A jak się ma porównanie kar za 4 uderzenia powyżej limitu. W grupowych wyścigach to aż 14 dni, a w pozagrupowych nawet 28 dni zawieszenia licencji. Do tego jeszcze dojdzie dyskwalifikacja konia – ale o tym za chwilę. A jak karze się jeźdźca, który nie zatrzymał konia kulawego, wycieńczonego lub u którego wystąpił problem dotyczący jego wydolności… od 5 do 12 dni zawieszenia licencji. Chyba coś jest nie tak.

No i to, co wywołało największe kontrowersje – dyskwalifikacja konia za przewinienie jeźdźca dotyczące nadmiernego użycia bata. Zastanawiam się, czy przedstawiciel właścicieli z grupy roboczej zdał sobie sprawę z „minusów” takiej propozycji. Jako właściciel wykłada pieniądze na zakup konia, trening, zapisy, dosiad jeźdźca (dobrego). Odnosi sukces – koń wygrywa albo liczy się w rozgrywce ważnej gonitwy… a po wyścigu – komunikat sędziów (lub zawiadomienie z panelu rewizyjnego) – koń zdyskwalifikowany, bo jeździec przekroczył limit uderzeń. A jaki wpływ na zachowanie jeźdźca w gonitwie miał właściciel? Żaden. Zapewne pani Celia Djivanovic będzie się odwoływać. Ale czy to pomoże?

Niestety to nie koniec zabawy w przepisy. Gdzieś w tym wszystkim zgubił się zdrowy rozsądek, a pojawiło się ślepe zapatrzenie na … No właśnie na co? Nawet Brant Dunshea (Dyrektor w BHA do spraw Regulacji) nie potrafił odpowiedzieć w wywiadzie na proste pytanie Matta Chapmana (brytyjskiego dziennikarza wyścigowego) „Jeśli to konia nie boli, to dlaczego obawiacie się, że jeźdźcy będą używać bata?”

Poniżej tabela ze statystykami orzeczeń dotyczących bata w gonitwach rozgrywanych galopem w Polsce:

Od od 2016 roku, kiedy to nastąpiła zmiana przepisów, stopniowo maleje liczba przewinień związanych z nadużyciem pomocy, jaką jest bat, w kwestii nadmiernej liczby uderzeń. Średnio jeźdźcy, przekroczyli dozwolony limit o niecałe 2. Tego tabela nie uwzględnia, ale najwięcej tego typu przewinień dopuścili się najbardziej doświadczeni jeźdźcy w walce o czołowe lokaty. Z samych podanych cyfr można wnioskować, że zastosowane ograniczenia przynoszą zamierzony efekt. Aczkolwiek cały czas jest dyskusyjne nadużycie, poprzez równomierne rozłożenie pobudzeń na prostej finiszowej. Pytanie czy należy posuwać się dalej – patrz dyskwalifikacja konia. Czy wprowadzanie na siłę zmian, pod naciskiem stowarzyszeń lub osób, które nie do końca mają pojęcie o co w tym wszystkim chodzi i jakie negatywne skutki może to wywołać, ma sens?

Na sam koniec – niemieckie Derby 2022. Zwycięża Sammarco (IRE) pod B. Murzabayev o “krótki łeb” przed Schwarzer Peter (GER) pod A. Helfenbein. Za nim o “krótki łeb” celownik na trzecim miejscu mija  So Moonstruck (GER) pod L. Dettori. Decyzją sędziów Murzabayev otrzymuje zakaz dosiadania koni przez 17 dni, Helfenbein przez okres 14 dni. Obaj panowie tracą dodatkowo 50% premii. Wszystko za przekroczony limit o 2 i 1 uderzenie batem. Czy to nie wystarczy?

 

J. Kasprzak

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *