„Uczestnictwo w niebezpiecznym sporcie nie daje przyzwolenia na ignorowanie podstawowych standardów zachowania i postępowania” (cytat za Racing Post)
Kilkumiesięczne dochodzenie przeciwko jeźdźcowi Robbie Dunne w dniu wczorajszym (9 grudnia 2021 r.) zostało oficjalnie zakończone przez British Horseracing Authority (BHA). Werdykt jaki zapadł raczej nikogo nie zaskoczył. Cała sytuacja stawia jednak Sport Królów w bardzo niekorzystnym świetle. Po skardze wniesionej do BHA przez Bryony Frost, rozpoczął się długi proces wyjaśniania przedstawianych zarzutów. Efektem tego jest werdykt zakazujący jeźdźcowi Robbie Dunne dosiadania koni przez okres 18 miesięcy. Sąd dyscyplinarny uznał go winnym postawionych mu zarzutów – zastraszanie, nękanie, celowe działanie przeciwko innemu jeźdźcowi (B. Frost), wykorzystując jej słabość oraz fakt bycia kobietą. Dunne dopuścił się wszystkich zarzucanych mu przewinień na torze wyścigowym i w pomieszczeniach przeznaczonych dla jeźdźców oraz dodatkowo poprzez publikacje i nękanie B. Frost wykorzystując do tego platformy social-media.
Ujawnione po kilkugodzinnych przesłuchaniach materiały dotyczące zachowania Dunna oraz tzw. „kultury panującej w pomieszczeniach wagowych” dają bardzo niekorzystny obraz sytuacji z jaką borykają się wyścigi konne w dzisiejszych czasach.
Skarga złożona przez Frost była przede wszystkim wynikiem incydentu jaki miał miejsce po gonitwie w 2020 roku na torze Southwell. W trakcie wyścigu koń dosiadany przez Dunn’a upadł (i poniósł śmierć) za co obarczył on winą Frost. W pokoju dla jeźdźców po gonitwie powiedział jej, że „następnym razem wcisnę Ciebie w odkos, bo to jedyny sposób abyś czegokolwiek się nauczyła”. Przy czym zachowanie jego było bardzo agresywne. To był początek „znęcania” się Dunn’a nad Frost. Niejednokrotnie publikował on złośliwe komentarze pod wywiadami Frost, jak również używał względem niej słów powszechnie uznanych za obraźliwe („jesteś piep***** dzi***”).
Po zapoznaniu się z dowodami i zeznaniami świadków Panel Dyscyplinarny uznał zeznania skarżącej za prawdziwe. Składając skargę do BHA Frost naruszyła niepisaną zmowę milczenia dotyczącą sytuacji na jakie narażeni są mniej doświadczeni czy słabsi jeźdźcy. Sędziowie zarzucili Dunnowi postępowanie, którego celem było zastraszenie i zdyskredytowanie Frost w świecie wyścigowym. „Język i sposób Twojego (Dunna) zachowania nie mogą być tolerowane w żadnym środowisku życia ani w miejscu pracy” (cytat z orzeczenia).
Złożenie skargi przez Frost wiązało się z oczywistym naruszeniem niepisanych zasad panujących od zawsze wśród jeźdźców. Robiąc to wiedziała, że podważa pewne standardy, na które się nie zgadza, szczególnie wtedy gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo. Parokrotnie w wywiadach cytowała swojego ojca, byłego jeźdźca wyścigowego (Jimmy Frost) „Zawsze kazał mi milczeć, niczego nie zaczynać, po prostu pozwolić, aby wszystko toczyło się swoim torem.”
Postępowanie przeciwko R. Dunne odbiło się szerokim echem w środowisku wyścigowym, nie tylko na wyspach. Zdania jak zawsze są mocno podzielone wręcz do tego stopnia, że część pracowników stajni odmówiło współpracy z B. Frost po złożonej przez nią skardze i powołaniu na świadków.
Poniżej dokumenty z przesłuchania jeźdźców oraz stanowisko Związku Profesjonalnych Jeźdźców (PJA) w Wielkiej Brytanii po wydaniu werdyktu.